Zachowanie ciągłości w komunikacji
Badania pokazują, że to, gdzie publikujemy nasze treści wpływa na “żywotność” danego postu. Jest to termin odnoszący się do tego, jak długo post ten jest wyświetlany naszym obserwatorom. Długość “żywotności” zależna jest oczywiście od zasięgów, ilości fanów, pory publikacji, a także samej treści postu. Istnieje jednak uśredniona długość “życia” postu w określonych social mediach. W przypadku Twittera jest to 15 min, na TikToku 30 min, na Facebooku 6 godz., na LinkedIn 24 godz., na Instagramie 48 godz., a na YouTube “długość życia” wynosi aż 21 dni. Nie oznacza to jednak, że należy publikować nowe treści, jak tylko upływa ten czas. Jak wiemy, nie zawsze więcej, znaczy lepiej. Nikt nie lubi przecież być co chwilę zalewany postami bez konkretnego przekazu ani treści. Zatem ciągłość w publikacji powinniśmy utrzymać na stałym poziomie. Skupienie się na systematyczności i regularności, a nie na zintensyfikowanej częstotliwości jest kluczem do sukcesu.
Jakość publikowanych treści
Obecnie sieć jest pełna różnego rodzaju treści, a użytkownicy zalewani są dziesiątkami postów dziennie. Dlatego też warto skupić się na tym, aby nasze wpisy były staranne, przemyślane i angażujące, a nie jedynie przeładowane treściami.
Publikowanie wartościowego contentu warto zacząć od poznania oczekiwań i potrzeb odbiorców. Warto również zwracać uwagę na porę publikacji postów, jako że najlepszym czasem będzie moment, w którym nasi odbiorcy wykazują największą aktywność.
Odpowiedni czas publikacji
Jak pokazują badania przeprowadzone przez Sprout Social, czas największej aktywności użytkowników różni się na poszczególnych portalach. Sprawdźmy zatem, jakie pory są najlepsze dla poszczególnych social mediów.
Facebook cieszy się największą popularnością w ciągu tygodnia, w godzinach 8-12 oraz nocą. Nocny szczyt aktywności użytkowników przypada na 3 godzinę. Najmniejszą aktywność Facebookowiczów można zaobserwować w godzinach 19-1 w nocy. Na Instagramie mamy podobną sytuację, jako że największym zainteresowaniem cieszy się on w dni powszednie. Jednak szczyt zainteresowania widzimy pomiędzy 10 a 13 godziną. W przypadku tej platformy nie zauważono wzmożonego ruchu użytkowników nocą. TikTok wyróżnia się zwiększoną aktywnością we wtorki, środy i czwartki, w godzinach 13-15. Z Twittera najczęściej korzystamy o 9 rano, zarówno w ciągu tygodnia, jak i w sobotę. Na LinkedIn nie dało się zaobserwować konkretnej pory wzmożonego ruchu. Jednak z uwagi na charakter portalu, możemy założyć, że największym zainteresowaniem cieszy się on w dni powszednie, pomiędzy 7 a 16 godziną.
Przytoczone dane są jednak uśrednione. Warto wziąć je pod uwagę przy publikacji, aczkolwiek nie polecamy polegać na nich całkowicie. Najdokładniejsze będą dane dotyczące zachowań naszej grupy docelowej. Mając tę wiedzę oraz wykorzystując ją w praktyce, możemy liczyć na to, że nasz post wyświetli się większej liczbie użytkowników. Jest to zdecydowanie skuteczniejsze niż zasypywanie serwisów masą wpisów, publikowanych o losowych porach.
Testowanie różnych wariantów
Zatem, zamiast zastanawiać się, jakie są typowe częstotliwości dla publikacji nowych wpisów, może warto po prostu sprawdzić to w praktyce i przetestować różne dni i pory publikacji.
Dobrym punktem wyjściowym może być to, co zostało już sprawdzone przez innych twórców. Mówi się, że w przypadku Facebooka oraz Instagrama 1 lub 2 posty tygodniowo w zupełności wystarczają na początku. Na LinkedIn, YouTube oraz na Pintereście zalecane jest rzadsze publikowanie. Tam wystarczą cotygodniowe publikacje. Na Twitterze oraz TikToku warto być bardziej aktywnym i wrzucać do 3 filmów dziennie, oraz tweetować nawet kilkanaście razy dziennie.
Udowodniliśmy, że istnieją czynniki mające wpływ na to, jak często publikować nowe posty. Jednak najważniejszą i jedyną pewną regułą, jest to, aby tworząc content na social media skupiać się na treści, a nie na częstotliwości publikacji wpisów.